Pomyślałam, że fajnym urozmaiceniem dla bloga będzie nowy cykl wpisów. Tym razem niekosmetycznych. Seria 'Fotograficzny Spacer' dotyczyć będzie moich mniejszych i większych wycieczek. Zawsze miło jest poznać jakieś nieznane sobie wcześniej atrakcje turystyczne i wpisać je na listę Place that I must to visit. Dzisiaj wspomnienie mojej niedawnej wycieczki do Zoo w Norymberdze. Szykujcie się na wielką fotorelację. Naprawdę warto zajrzeć do dalszej części wpisu. Nie przedłużając serdecznie zapraszam dalej.
Zacznijmy od tego, że na Bawarii znajduje się dużo pięknych i atrakcyjnych turystycznie miejsc. A że akurat zachciało nam się zobaczyć delfiny to tym razem zdecydowaliśmy się na wypad do Norymbergii. A właściwie do Norymberskiego Zoo.
Teren jest ogromny. Zoo zajmuje blisko 70 hektarów i należy do największych Ogrodów Zoologicznych w Europie. Można tam spędzić dosłownie cały dzień. Jest czynne od godziny 08:00 do 19:30, więc mamy prawie 12 godzin na zapoznanie się z każdym zakamarkiem ogrodu. Uwierzcie, że jest przez ten czas, co oglądać. Zoo zamieszkuje bowiem ok. 3 tysięcy zwierząt z różnych stron świata, które zaliczają się do 300 gatunków. A trzeba podkreślić, że ogród zoologiczny w Norymberdze angażuje się szczególnie w program ochrony zagrożonych gatunków.
Do zwierząt, które można tu oglądać należą m.in. żyrafy, strusie, zebry, tapiry, renifery, lwy, gepardy, tygrysy bengalskie, alpaki, kozice górskie, nosorożce, leniwce, misie pandy, bizony i żubry oraz różne gatunki małp.
Żyrafa bez głowy? Whaaat?!😂
Spokojnie. Jest cała i zdrowa. Dowód poniżej. Skubana akurat musiała się ruszyć jak robiłam fotkę.😊
Surykatka pięknie zapozowała 😉
A gdzie Mikołaj? 🎅
Z kotów drapieżnych udało się nam zrobić zdjęcie tylko Tygrysowi Bengalskiemu. Lew postanowił się schować. Podobnie jak Gepardy.
Pandabear 🐼😊
To w końcu jak to jest: zebra jest biała w czarne paski, czy czarna w białe paski? 😉 Podobno zależy to od gatunku. Są podobno takie i takie.
Nie wiem jak Was, ale mnie bardzo urzekają Flamingi. 😉
Nawet możecie obejrzeć z bliska naszego Polskiego Boćka. I to nie jednego. 😊
Za dodatkową atrakcję można uznać fakt, że małpki fikają luzem nad głowami zwiedzających. Tak samo można wejść do klatek z ptakami i pooglądać je z bliska.
Na mnie jednak największe wrażenie zrobiły dwa pawilony. Pierwszy - aquapark, gdzie znajdziemy zwierzęta morskie tj. pingwiny, lwy morskie, czy jedyne w Europie niedźwiedzie polarne. Można je tam obserwować zarówno nad, jak i pod wodą.
Znajduje się tam także Laguna delfinów tzw. Delfinarium, gdzie można nacieszyć oczy widokiem tych morskich ssaków. A co godzinę organizowane są pokazy z ich udziałem. Delfiny pod okiem swoich ludzkich opiekunów wykonują różnorakie akrobacje i tańce. Było to dla mnie niesamowite przeżycie i bardzo trudno było mnie odciągnąć od tego pawilonu. To po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy. 😉 Podobno można także za dodatkową opłatą wykupić spotkanie sam na sam z delfinem, ale trzeba to zgłosić dużo wcześniej.
Drugim zakątkiem ogrodu, który koniecznie trzeba odwiedzić jest pawilon tropikalny. Jest tam bardzo kolorowo i zarazem ciepło, i wilgotno. Występująca tam flora pozwala nam poczuć się jak w amazońskich lasach. Rosną tam palmy, pnącza, liany, liczne paprocie oraz tropikalne kwiaty o bogatej palecie barw. A wśród tej tropikalnej roślinności mieszka także fauna: leniwce, przezabawne małpki i kolorowe żabki. Nad głową latają także ptaki oraz przepiękne, kolorowe motyle. Szczególnie motylki stanowią ciekawy element krajobrazu; różnych gatunków i różnych wielkości - od małych, po wielkie. Jeden nawet zrobił sobie krótki przystanek na moich plecach. 😉 Tak mnie się w tym pawilonie spodobało, że odwiedziliśmy go dwukrotnie. Drugi raz przed samym wyjściem z Zoo. Było to ok. godz. 18:30. Polecam jednak udać się do niego wcześniej, ponieważ motyle udały się już 'spać'. 😀
Znajdziecie tu także pawilon z kolorowymi akwariami. Ekspozycja obejmuje egzotyczne ryby, koniki morskie, krewetki, kraby, wiele różnych roślin wodnych i innych żyjątek.
Ja, z mężem i bratową w tropikach. 😉
Duże wrażenie wywarły na mnie mosty wykonane z grubych sznurów. Wygląda to kapitalnie. 😊
Przeglądam katalog...
...m.in. z gatunkami motyli, które można zobaczyć w pawilonie tropikalnym. 😊
Nie mam pojęcia, co to za zwierzęta 😉 Ale były ogromne.
Te żabki były tak malutkie, że dopiero po pewnym czasie je zauważyliśmy. Mogliśmy jeszcze przez przypadek je zdeptać, gdyż skakały sobie luzem. 🐸😊 Na szczęście do tego nie doszło.
Znajdziecie tu także pawilon z kolorowymi akwariami. Ekspozycja obejmuje egzotyczne ryby, koniki morskie, krewetki, kraby, wiele różnych roślin wodnych i innych żyjątek.
W Zoo znajduje się także wiele atrakcji dla dzieci. Stanowią je plac zabaw, ciuchcia oraz mini zoo, w którym można głaskać oraz karmić zwierzęta.
Króliczek po lewej jest przeuroczy. Aż chciało się go schować do torebki i zabrać ze sobą do domu. 🐰🐇😊
Dokarmiamy. 😊
W wielu zakątkach ogrodu stoją rzeźby prezentujące trzymane w Zoo zwierzęta. Stanowi to bardzo fajny akcent estetyczny terenu. Prawda, że świetne?
Mój brat niedźwiedź? 😉
I kolejny misiu 😊
I kolejny...
Przy żubrach można bez strachu nawet postać 😉
Co do ceny za wstęp to opłaca się kupić bilet familijny. Obejmuje on rodziców lub dziadków z dziećmi lub wnukami do 17 lat w cenie 31,50 €. Bilet normalny dla jednej osoby kosztuje 13,50 €, a dla dzieci od 4 do 13 lat 6,50 €. Uczniowie, studenci, emeryci oraz osoby niepełnosprawne muszą zapłacić 11,50 €. Wszystko dokładnie opisane jest na stronie internetowej Zoo TUTAJ klik.
Tak właśnie wyglądał mój wypad do Norymbergii. Warto było jechać ok. 120 km, żeby to wszystko zobaczyć. Co prawda trochę zawiódł mnie brak słoni i hipopotamów, ale i tak uważam, że znajduje się tam wiele innych atrakcji, które nam to rekompensują. Na pewno nie będziecie rozczarowani wizytą w tym Ogrodzie Zoologicznym. Ja jestem oczarowana tym miejscem, jego kolorową różnorodnością, rozciągającymi się krajobrazami i z pewnością jeszcze kiedyś tam powrócę. Zdecydowanie Wam go polecam.
Dajcie znać, czy podoba Wam się ta fotorelacja i czy chcecie więcej tego typu wpisów na blogu.
Buziaki, do następnego ;*
Nati
Przyjemne miejsce :) Ja ostatnio byłam w zoo w Zurychu. Jest naprawde godne polecenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Dawno nie byłam w zoo. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy zoo;) to z Twoich zdjęć wygląda na bardzo fajne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAh jak ja bym się w końcu do zoo wybrała
OdpowiedzUsuńGenialny wpis...
OdpowiedzUsuń